To moja druga próba założenia bloga. Pierwszy blog część postawionych przed nim celów spełnił, z części celów zrezygnowałem. Przy tym blogu zacznę od opisania "o co mi chodzi":
a) Piszę różne rzeczy, eseje, opowiadania, artykuły etc., ale często brak mi motywacji. Publikowanie tego na swojej stronie, niezależnie, czy ktoś to czyta czy nie, zmotywuje mnie trochę do częstszego pisania (bo ktoś to może przeczytać, to może na kogoś wpłynąć, komuś pomóc).
b) Chcę mieć miejsce, w którym mógłbym poukładać myśli. Opisując swoje uczucia mogę lepiej je zrozumieć - a jeśli komuś się te zapisy do czegoś przydadzą - dobrze dla niego.
c) Nie chce mi się "normalnie" pracować. Nie mam kasy na postawienie swojego sklepu, restauracji, radia, gazety, wydawnictwa czy czegokolwiek w tym stylu swojego. Nie chcę wchodzić w pracę w "korporacji" bo za dużo tam syfu. Wyścig szczurów to jeden z mniejszych problemów takiej pracy, serio. Ludzie, którzy w tym siedzieli, śmieją się z przygód Dilberta, bo cóż innego im pozostało?
Praca w Biedronce czy pokrewnie kiepsko płatna fucha niesie ze sobą zagrożenie przyssania się do człowieka - marna kasa i męczy, nie ma czasu na poważnie szukać innej pracy czy chodzić na jakieś kursy czy kręcić swoich projektów. Można tak na chwilę popracować i obudzić się 20 lat później, spojrzeć na siebie i szczerze powiedzieć "zmarnowałem życie". Poza tym - gdzie przyjmą takiego aleksaNdra ideowca, który w niedziele nie pracuje, a w tygodniu studiuje. Z tych wszystkich powodów blog - bo z tego też, podobno, można zarobić, a nawet jeśli nie uda się to i tak jest to niezła baza dla szukania inwestorów, współpracowników, może pracodawców (patrzcie, tu jest mój blog, mam taki a taki styl, tylu i takich czytelników, chodzi mi o to i o to, jak wam pasuję to słucham).
d) Są pewne treści, przestrogi, rady etc., które chcę przekazać. Blog to dobre miejsce - tu to przeczyta kto chce, jak ktoś szuka to może znajdzie. Przy okazji wywiążę się ze zobowiązania "dania wskazówek poszukującym, tak jak mnie kiedyś zostały one dane".
Z tych powodów zakładam trzy strony. Ta, główna, będzie blogiem do zamieszczania artykułów, felietonów, esejów i innych takich poważnych form. Jak komuś się spodoba mój styl to może spokojnie wchodzić na tę stronę, czytać, dowiadywać się czegoś nowego, albo potwierdzać to co wie, albo spierać się do upadłego. Tak czy inaczej - tu będzie "treść".
Drugi blog będzie do zamieszczana uczuć, krótkich umówień, wrażeń etc. Tam sobie będę czasem omawiał swoje notki tutaj, czasem będę pisał że mi zimno i rozwinę to w notkę opowiadającą o ewolucyjnym poszukiwaniu ciepła przez człowieka czy coś. Taki blog pomocniczy, głównie dla mnie.
Trzeci blog będzie blogiem z recenzjami. Główny target - anime. Jednak pewnie przydarzy mi się opisać jakąś grę, z rzadka książkę czy "normalny film" nawet. Z czystą premedytacją - zupełnie subiektywnie. Jak ktoś chce się dowiedzieć co aleksaNder myśli o danym dziele - niech sobie przeczyta jego recenzję. Jeśli kogoś interesuje jakie naprawdę jest jakieś dzieło - niech się z nim zapozna. Dema są, trailery, kina, sklepy. Każda recenzja jest opisem spotkania autora z dziełem, a nie opisem dzieła. Można udawać, że jest inaczej i silić się na "obiektywizm", ale ja nie będę.
W głównym blogu postaram się regularnie dodawać notki. Jak się zdecyduję w jakie dokładnie dni, jak często itd. - dam znać. Aktualnie - potrzebuję trochę praktyki, zobaczyć, jak to będzie wyglądało.
No i tyle. Hej ho.
Witam, bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na www.urusai.pl , tworzony jest tam dział z recenzjami!
Właśnie poszukują osób, które piszą recenzje anime, zachęcam ;)
Recenzja anime które lubisz napewno się tam znajdzie :D
Dzięki za propozycję - jednakże to kłóciłoby się z moim pomysłem na recenzje anime. Jest sporo portali publikujących recenzje anime - i chwała im za to, często są dla mnie dość pomocne. Jednakże - co autor to inny gust i czasem ciężko po przeczytaniu recenzji wyrobić sobie zdanie "ale czy to anime będzie mi leżeć czy nie". Dlatego chcę stworzyć blog z recenzjami i wrzucać tam tylko swoje recenzje, aby czytelnik miał punkt odniesienia, mój gust, i mógł na tej bazie dojść do tego, czy jemy się to będzie podobać. Dlatego - dzięki i życzę powodzenia. Przy czym - jak będę miał fazę to może skrobnę jakiś artykuł. Choć zdecydowanie PO sesji.
OdpowiedzUsuń